Likwidacja kolei miejskiej w Toruniu



Przygotowujemy numer o 10-leciu "planów" kolei miejskiej, z których nic nie wynikło. Próbowaliśmy zadać władzom miasta pytania o powody likwidacji torowisk, niestety, władze miasta nie odpowiedziały, poza tym że pytanie nie dotyczy władz miasta Torunia.
1. Kolej w Toruniu w dwudziestoleciu międzywojennym

"Pozytywną rolę w rozwoju toruńskiego przemysłu, rzemiosła i handlu odegrało istnienie w Toruniu dużego węzła kolejowego i portu rzecznego. W okresie międzywojennym miasto miało 6 dworców kolejowych (Toruń Przedmieście, później zmiana nazwy na Toruń Główny, Toruń Miasto, Kluczyki, Toruń Mokre, Toruń Północny, Toruń Szkolna, później zmiana nazwy na Toruń Zachodni), przez które w ciągu doby przejeżdżało 138 pociągów osobowych, 16 pośpiesznych oraz 52 pociągi towarowe. W ciągu doby przeładowywano na toruńskich dworcach około 1900 ton towarów."

[M. Wojciechowski, "W czasach Drugiej Rzeczypospolitej (1920-1939)", w: "Toruń dawny i dzisiejszy", red. M. Biskup, PWN, Warszawa-Poznań-Toruń 1983, str. 442]


2. Linia nadbrzeżna do Starego Miasta

"Kiedy w XIX w. założono linię kolejową po prawej stronie Wisły, od stacji Toruń Miasto od razu poprowadzono bocznicę do portu. Jeszcze do lat 70. na nabrzeżu stały drewniane magazyny i mały żuraw elektryczny, który przeładowywał towary z barek i innych statków na wagony kolejowe.(...)
W latach 70. (...) zlikwidowano linię kolejową. W tym samym czasie, przy okazji obchodów kopernikowskich, wybudowano Bulwar Filadelfijski w jego dzisiejszym kształcie (...)"

[ML, "Lokomotywa nad Wisłą", Gazeta Miejska 8 (1998), str. 8]


Likwidacja torów kolei miejskiej w Toruniu? To nie my- odpowiada Urząd Miejski

Na terenie miasta nie prowadzimy rozbiórki linii kolejowych ponieważ nie jesteśmy właścicielem torowisk – należą one do Polskich Kolei Państwowych (informowałam Pana o tym również w rozmowie telefonicznej). W mocy Gminy jest jedynie oferowanie przejęcia lub wykupu terenu bądź nieruchomości pod inwestycje lub działania rewitalizacyjne. W zakresie prac remontowych w obiektach przejętych od PKP wskazać należy prace na terenie dworca Toruń Główny, które miasto prowadzi od 2014 r. W 2015 roku planowane jest zakończenie rewitalizacji położonego na lewym brzegu Wisły Dworca, który ma już prawie 150 lat (został wybudowany w 1871 roku). Po rewitalizacji dworzec zyska nowe – przyjazne podróżnym - oblicze. Dworcowe budynki zostaną kompleksowo odnowione. W hallu kasy biletowe zostaną przesunięte w stronę obecnej poczekalni, a ta przeniesiona bliżej obecnych pomieszczeń restauracji. Dzięki temu powstanie miejsce pod funkcje komercyjne. Dostać się tam będzie można przejściem podziemnym, które zostanie poszerzone i przedłużone do ul. Podgórskiej. W podziemiach także będą się mogły mieścić niewielkie sklepiki i punkty usługowe. Do hallu wjeżdżać się będzie ruchomymi schodami lub windą dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.


Przebudowane zostaną również perony. Wszystkie będą zadaszone i wyposażone w tzw. azyle, czyli przeszkolone pomieszczenia, w których podróżni będą mogli czekać na pociąg. Niepełnosprawni dostaną się na nie windami lub ruchomymi schodami. Na terenie dworca działał będzie hot spot, znajdą się także przewijaki dla niemowląt i powstanie system dynamicznej informacji pasażerskiej. Dodatkowym ułatwieniem dla podróżnych będzie nowa, zintegrowana pętla komunikacji miejskiej z parkingiem, na którym podróżny będzie mógł zostawić auto i dalej jechać pociągiem.


W 2015 roku planowane jest także zakończenie prac przy budowie węzła przesiadkowego przy dworcu Toruń Miasto. Powstanie on po to, by stworzyć pasażerom możliwość bezkolizyjnej przesiadki z środków komunikacji publicznej, w tym przede wszystkim tramwajów, na komunikację kolejową i odwrotnie. Przy pl. 18 Stycznia chodniki zyskają nową nawierzchnię, zamontowane zostaną stylizowane latarnie, powstanie oczko wodne i ścieżki rowerowe oraz wiata do parkowania rowerów. Ścieżki będą się łączyć z już istniejącymi, a także planowanymi w przyszłości trasami dla jednośladów. Całość ma nawiązywać wyglądem do stanu z XIX wieku.(..)

--
rzecznik prasowy
Prezydenta Miasta Torunia

Kolej miejska przed wojną
Przed II wojną światową w Toruniu funkcjonował system na kształt niemieckich szybkich kolei miejskich S-bahn, operujący w ściśle podmiejskich relacjach. Funkcjonowania takiego systemu dowodzą przedwojenne rozkłady jazdy zawierające informacje o miejskich pociągach w tym mieście. Być może warto zastanowić się nad powrotem tego rozwiązania w tym połączonym tylko jednym śródmiejskim mostem drogowym mieście (inny znajduje się poza śródmieściem). 














 
 
Dworzec Toruń- Miasto, zdjecie pochodzi z witryny www.prusy.info
 
 
Dworzec Toruń- Miasto i kolej nadbrzeżna, zdjęcie pochodzi z witryny www.prusy.info
 
Myślę że kolej miejska w Toruniu winna służyć przede wszystkim dowozom mieszkańców do dworca głównego położonego nader niekorzystnie, bo po drugiej stronie rzeki. Wyobraźmy sobie, jak wyglądałaby popularność transportu kolejowego wokół Warszawy, gdyby jedynym ważnym dworcem był Dworzec Wschodni. W Toruniu kolej jako środek transportu przegrywa także dlatego, że większość oferty przewozowej kolei dalekobieżnej jest dostępna dopiero poza centrum miasta.
 
Kolej miejska mogłaby początkowo powstać w okrojonej wersji, jako kursujące np.co15 minut wahadło między dworcem głównym a dworcami Toruń Wschodni i Toruń Miasto. Sądzę że dopiero przedłużenie linii w okolice kampusu uniwersyteckiego (ul.Gagarina) ściągnie na tory większy potok pasażerski (tory kolejowe dochodzą do ul. Żwirki i Wigury). Liczyłem także rentowność tej linii-dopiero od ok. 100 pasażerów na kurs pociągi byłyby dochodowe.
 
Fot. Moja propozycja przebiegu kolei miejskiej w Toruniu jako uzupełnienia systemu BiT-City łączącego Toruń z Bydgoszczą. Użytek mapy z serwisu maps.google.com w ramach dozwolonego wykorzystania do celów edukacyjnych
 
Sądzę że kolej miejska w Toruniu powinna działać jako odrębna linia od połączenia Bit-City na trasie Bydgoszcz- Toruń. Do niego dowoziłaby pasażerów z innych dworców miasta. Jakiż sens mają obecnie kursy niemalże pustych ezt w ramach systemu Bit-City z Bydgoszczy aż do Torunia Wschodniego? Potok znacznie spada, część pasażerów wysiada bowiem na stacji Toruń Główny. Obsługa połączeń wewnątrz Torunia tak dużymi składami jest nieporozumieniem. Z samych oszczędności na zmianie taboru możnaby sfinansować większość kosztów wprowadzenia wahadłowo kursujących wagonów motorowych pomiędzy toruńskimi dworcami.
 
Chybaże samorządy zainwestowałyby w znacznie lżejszy i mniej pojemny tabor do obsługi całej relacji Bydgoszcz- Toruń, wprowadzając np. takt 20- lub 30- minutowy na tej trasie. Wówczas sądzę że możliwa jest obsługa całej relacji bez przesiadek. Sądzę jednakże że oparta o wagony motorowe spalinowa kolej miejska w Toruniu sprawdziłaby się przede wszystkim w początkowym okresie „rozruchu”. Później, poznawszy kształtowanie się potoków pasażerskich, możnaby podjąć decyzję o sensie przedłużenia linii do miasteczka uniwersyteckiego, o wyborze trakcji (spalinowa czy elektryczna) oraz o docelowej pojemności taboru.
 
Ale, aby powstało społeczne poparcie dla wydatków na infrastrukturę kolejową, również zarządcy kolei muszą przekonać do siebie pasażerów. Kolej na świecie najlepiej się udaje w obszarach zurbanizowanych- tu potoki są największe. Od czegoś trzeba zacząć, proponuję więc by pokazać że kolej może być alternatywą dla samochodu. A staje się nią, gdy jeździ często i szybko. Na razie kolej jest postrzegana jako przedmiot westchnień miłośników kolei i bardziej jako historyczna forma transportu. Próba zmiany tego wizerunku wymaga zaoferowania innych produktów niż dotychczas. Bez tego wizerunek kolei w społeczeństwie nie zmieni się, i mało który polityk odważy się przekazać większe środki na tą gałąź transportu. 
 
Adam Fularz


Fot. Most kolejowy istnieje do dziś, z tym że skrócono obie wieże. zdjęcie z www.prusy.info

Mapa miejskiej sieci kolejowej, zdjęcie z www.prusy.info

Śródmiejski tunel pod rondem, dzisiaj blokujący przepustowość miejskiej sieci kolejowej, jeszcze przed elektryfikacją mieścił dwa tory. Zdjęcie z www.prusy.info
Fot. Bocznica do Starego Miasta


Obraz

http://www.bazakolejowa.pl/foto/1097/13881561594d905f98caa4dc7cda53d358c94f5362-1.jpg

Obraz

Obraz w treści 1

Obraz

Obraz

Obraz

Obrazfotografie wg fotopolska.eu, prusy.info

Likwidacja torowisk

Dawniej jeździły tędy pociągi do Czarnowa. Były plany, by w przyszłości mknęła tu szybka kolejka miejska i pociągi do Bydgoszczy. Tymczasem tor przy ul. Świętego Józefa znika.

- Kilka dni temu trafiłem na ulicę św. Józefa - mówi Jarosław Kwiatkowski. - Nie byłem tam od dość dawna i zdziwiłem się widząc szyny kolejowe leżące na poboczu. Na znacznym odcinku, między ulicą Żwirki i Wigury oraz Szosą Chełmińską, tory w ogóle zniknęły. W kilku miejscach dawny szlak kolejowy przecięty jest drogami dojazdowymi do budujących się przy św. Józefa domów. Co się dzieje? Słyszałem, że były plany, aby w oparciu o tę dawną linię kolejową zbudować kolejowe połączenie pomiędzy Toruniem i Bydgoszczą. Pociągi nie pojadą przecież po nieistniejącym torze...

Ostatni skład towarowy przejechał tędy jakieś sześć lat temu budząc sporą sensację - przed lokomotywą ciągnącą jeden wagon szedł pracownik kolei i ostrzegał kierowców przed nadjeżdżającym pociągiem.

Przez lata tor przy św. Józefa rdzewiał, zarastał, ale był. W Toruniu natomiast mnożyły się pomysły co do jego wykorzystania. Miał między innymi być fragmentem szybkiej kolejki miejskiej z przystankiem przy ulicy Żwirki i Wigury. Mówiło się również o tym, by po tych torach, oczywiście po ich gruntownym remoncie i rozbudowie, w ramach koncepcji BiT City ruszyły pociągi do Bydgoszczy. Plany nadal pozostają planami, tymczasem tory przy św. Józefa rzeczywiście znikają. Nie ma jednak powodu do niepokoju.

- W kilku miejscach tory na tym odcinku zostały rozebrane, ponieważ stanowiły przeszkodę dla pracujących w tym rejonie ekip budowlanych - mówi Zbigniew Wróblewski, dyrektor toruńskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych. - Rozbiórka torów wcale nie oznacza jednak likwidacji szlaku kolejowego. Ten pozostaje. Gdyby więc zapadła decyzja o budowie połączenia Torunia i Bydgoszczy linią kolejową biegnącą z dworca Toruń Północ, w każdej chwili będzie go można wykorzystać. Przecież te pociągi i tak by nie pojechały po starych torach, bo one się już do tego nie nadawały.

100 lat temu

Linia kolejowa z dworca Toruń Północ, wzdłuż obecnej ulicy św. Józefa, do Czarnowa została otwarta w 1905 roku.Pociągi zatrzymywały się na stacji Toruń Zachodni (istniała mniej więcej w miejscu klubu Od Nowa). Pociągi pasażerskie kursowały tędy do lat 60. ubiegłego wieku. Później tor biegnący przez dzisiejsze miasteczko akademickie został rozebrany.Zachował się jednak jego odcinek wzdłuż ulicy św. Józefa, służył jako bocznica kolejowa wojskowej bazy materiałowej.




http://nowosci.com.pl/134292,Tory-znikaja-ale-szlak-kolejowy-pozostaje.html 

Komentarze

Popularne posty