Janusz Korwin Mikke o rzadowej narracji
Janusz Korwin-Mikke
@JkmMikke
Szanowny Panie!
Pozwalam sobie traktować informacje od Pana jako niewiarygodne.
1) JE Waldemar Żurek powołał zespól do zbadania tego wypadku. Tymczasem Pan, w imieniu rządu, już twierdzi, że wszystko wie. Skąd?
2) Zamachowcy podobno zbiegli na Białoruś. Jak nie macie ich w ręku, to skąd wiecie, że byli to Ukraińcy??
3) I w dodatku "ściśle współpracujący z rosyjskimi służbami"?
4) Skąd wiecie, że nie uciekli na Ukrainę, tylko na Białoruś? Tę granicę trudniej przekroczyć - jest pilnowana, jest płot...
5) Skoro nie mieliście ich w ręku, to jak rozmawialiście ze służbami ukraińskimi o ich tożsamości? "Czy jacyś tacy dwaj zamachowcy to nie Wasi obywatele?" - "Tak, to na pewno dwaj tacy ze Lwowa..."? A w ogóle: dlaczego od razu podejrzewaliście, że to Ukraińcy?
6) Kiedy dostaniemy informację o użytym materiale wybuchowym? Na moje wykształcenie żaden nie dałby takich efektów przy nienaruszonym torowisku żwirowym i nie pękniętych podkładach - ale przez 30 lat na pewno wymyślono materiały, o których nie mam pojęcia.
7) Skąd zamachowcy mieli ten materiał?
8) Dlaczego w skład komisji powołanej przez p.Żurka nie wchodzą wojskowi, o specjalności saperskiej? A także specjaliści zagraniczni?
9) Dobrze też byłoby zastanowić się nad tym, dlaczego sabotażu dokonano na linii, którą NIE jeżdżą materiały wojskowe na Ukrainę?
10) I dlaczego w sposób, który umożliwiał pociągom przejazd przez wyrwę bez katastrofy? To mogło być niedołęstwo sprawców - ale z uwagi na (6) i (9) nie sądzę.
Jeśli mogłem w czymś przyczynić się do wyjaśnienia tej tajemniczej sprawy, to jestem zadowolony. Jeśli nie - jeśli już wszystko wiecie - to liczę na odpowiedź w podniesionych przeze mnie kwestiach...
Z poważaniem,
Janusz Korwin-Mikke
Wg
Komentarze